Dlaczego warto gotować z dzieckiem?

Czy gotowanie jest tylko dla dorosłych? Nie! Już roczne dzieci mogą na swój sposób w nim uczestniczyć. Oczywiście nie powiesz dwulatkowi, żeby przygotował pomidorową (taką prawdziwą, w zabawkowej kuchni wszystko można ugotować). Ale, na miarę swoich możliwości, ten dwulatek może uczestniczyć w przygotowywaniu zupy. W tym wpisie dowiesz się, dlaczego warto gotować z dzieckiem i jakie umiejętności rozwija dziecko podczas tej czynności. No to zaczynajmy!

Dziecko trzyma wałek do wałkowania ciasta
Ja też chcę wałkować ciasto!

Gotowanie dla dzieci wymagających bliskości

Niektóre dzieci nie lubią być same. Nawet jeśli bycie samemu oznacza przebywanie w odległości metra od rodzica. Tak czasem jest, sami to przerabialiśmy. Gotowanie w takich warunkach to koszmar – tu Ci się gotuje makaron, papryka zaczyna się przypalać, a dziecko jest przyklejone do Twojej nogi i uniemożliwia Ci jakikolwiek ruch. Nie chce być w chuście, nie chce się bawić obok… Co robić? Zaproś dziecko do wspólnego gotowania! Jeśli masz wystarczająco dużo miejsca, możesz posadzić dziecko na blacie, co jednak bywa ryzykowne. Możesz podstawić krzesło albo podnóżek. Ale najbezpieczniejszym rozwiązaniem będzie postawienie w kuchni kitchen helpera, dzięki któremu Twoje dziecko (już od 1. roku życia) z łatwością sięgnie blatu i zobaczy, co takiego tam robisz. A z czasem zacznie Ci w tym pomagać. To też dobra okazja, żeby po prostu być razem i razem spędzać czas, wykonywać tę samą czynność. Bo jak Ty gotujesz, a dziecko bawi się dwa metry dalej, to tak niby razem, ale jednak osobno.

Mama trzyma w ręku ciasto, dziecko stoi na kitchen helperze i podaje mamie więcej ciasta
Dołóż mi tu trochę mąki

Jeden ziemniak, trzy marchewki i pięć bakłażanów

Gotowanie z dzieckiem to świetny sposób na naukę liczenia. Zaczynasz od prostych rzeczy – np. jeden ziemniak, dwa ziemniaki, trzy itp. Potem, z większymi dziećmi, możesz uczyć się ułamków – pół marchewki, ćwierć marchewki – i ważenia składników. A przy okazji pokazać, że pół kilo mąki waży tyle samo, co pół kilo ziemniaków. Dzięki gotowaniu możesz też uczyć dzieci nazw składników – nie tylko owoców i warzyw, ale też dodatków, np. makaron, mąka, pieprz. Przy okazji możesz pokazać dzieciom, że różne produkty mają różne konsystencje – kisiel jest takim gęstym płynem, a mąka to proszek, którym można się zabawnie posypać (oczywiście w granicach rozsądku, czyli na nosie będzie ok, ale na ubraniach nie do końca). Podczas tej nauki możesz też rozwijać zmysł smaku dziecka i pokazać, że jabłko smakuje zupełnie inaczej niż cebula. Warto też opowiedzieć dziecku, skąd się wziął dany składnik – by nie było jak Ci ludzie, którzy uwierzyli, że można mieć plantację spaghetti.

Mama stoi przy blacie i nakłada obiad na talerze, dziecko stoi na kitchen helperze i patrzy, co robi mama
Ziemniaki możesz zostawić, ale mięsko zjedz

Gotowanie z dzieckiem – zaczynamy od przepisu

Gotowanie to dobra okazja, by nauczyć dziecko obowiązkowości i organizacji pracy. Bo przygotowanie każdej potrawy składa się tak naprawdę z wykonywania wielu drobnych i prostych czynności (chyba że mówimy o krojeniu cebuli – kiedy masz oczy pełne łez nic nie jest proste, nawet dotarcie do najbliższej chusteczki). Tu nie można pomylić żadnej czynności – bo jeśli gotujesz rosół, ale zapomnisz ugotować makaron, to trochę bez sensu, prawda? Rosół Ci ostygnie, zanim nadrobisz braki.

Dzięki gotowaniu możemy nauczyć dziecko organizacji pracy – najpierw przygotowujemy niezbędne składniki i narzędzia, potem po kolei wykonujemy każdy z kroków zapisanych w przepisie (chyba że gotujemy z pamięci – wtedy możesz mówić dziecku, co należy zrobić) i próbujemy, czy dana potrawa smakuje tak, jak powinna. Warto też nauczyć dziecko, że zanim zabierzemy się do gotowania, dobrze jest sprawdzić, czy mamy wszystkie składniki – trochę słabo robić pizzę, gdy nie ma się drożdży.

Dziecko stoi na kitchen helperze i trzyma wałek do ciasta, obok kobieta wycina pierogi
Podaj ciasto, będę wałkować

Krojenie? To nie takie proste

Wiele czynności, dla nas tak naturalnych, że nawet się nad nimi nie zastanawiamy, może być bardzo trudnych do wykonania dla dzieci. Mowa tu o krojeniu, obieraniu czy mieszaniu. Cóż, my też kiedyś musieliśmy się tego nauczyć. Roczne czy dwuletnie dzieci dopiero uczą się koordynacji ruchowej i sprawności manualnej. Nie są jeszcze przyzwyczajone do pisania na klawiaturze posta tak długiego jak ten czy grania na pianinie. Ale dzięki pomaganiu w kuchni mogą ćwiczyć sprawne posługiwanie się palcami, by skutecznie obrać ziemniaka. 

Z naszych doświadczeń wynika, że dwuletnie dziecko może już zacząć uczyć się takich prac, oczywiście na narzędziach dostosowanych do swoich umiejętności. Możesz dać mu małą deseczkę i plastikowy nóż – takim dziecko może pokroić banana albo miękkie, ugotowane warzywa. Z czasem możesz podawać dziecku narzędzia dla bardziej doświadczonych adeptów, ale pamiętaj – zawsze miej swojego malucha na oku i uczul go, że narzędzie, które trzyma w ręku, może zrobić ała.

Dziecko kroi banana plastikowym nożem
Zrobię wszystkim sałatkę
Dziecko kroi ciasto plastikowym nożem
Potnę to ciasto na mniejsze części

Możesz zapytać, po co to wszystko. Czemu mam się użerać z dzieckiem w kuchni i robić z niej pobojowisko? Przecież dziecko na pewno zrobi bałagan i sprawi, że spędzę w kuchni znacznie więcej czasu. Zacznijmy od bardzo przyziemnego, ale ważnego plusa – pomyśl, że pewnego dnia dziecko samo zrobi Ci śniadanie i przyniesie do łóżka – któż o tym nie marzy? A z innych plusów – dzięki wspólnemu gotowaniu wspierasz samodzielność dziecka. Poza tym maluchy, np. dwulatki, są zachwycone, kiedy mogą robić to, co dorośli. Czy Ty cieszysz się na powieszanie prania? Albo mycie stołu? Bo dzieci zazwyczaj tak. I takie gotowanie, jak wspominaliśmy wcześniej, to świetny sposób na spędzanie wspólnego czasu. I może dziecko będzie chętniej jadło to, co samo przygotowało.

Warto gotować z dzieckiem, prawda?

Zobacz również:

Kitchen helper – od jakiego wieku?

Jaki kitchen helper wybrać? 6 cech, które ułatwią Ci wybór

Kitchen helper – czy warto postawić go w kuchni?

Kitchen helper – zalety i wady

Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Naleśnik
Naleśnik
2 lat temu

Moja 6-letnia córka od kiedy tylko pamiętam uwielbiała gotować ze mną. Jej ulubione zajęcie to oczywiście pieczenie ciasteczek i pierniczków. Jednak każde zajęcie związane z gotowaniem czy pieczeniem to dla niej frajda. Niedawno robiłyśmy naleśniki i kopiec kreta.

Teodora
Teodora
2 lat temu

Oj tak – moje dziecię odkąd gotujemy razem jest bardziej zainteresowane tym, co ląduje na jego talerzu 🙂 . Nie dziwię mu się w sumie – też sama się łapię na tym, że jak na przykład uprasuję swoje ciuchy to bardziej jakoś o nie dbam 😉 . A jakby ktoś jeszcze szukał innych argumentów niż te tutaj to polecam ten krótki artykuł: https://gazetawroclawska.pl/gotowanie-z-dzieckiem-dlaczego-warto-proste-przepisy/ar/c6-14951902 .

Przewiń na górę